Ale ten czas szybko leci. To już mogę powiedzieć, że nie kilka tygodni a kilka miesięcy temu przypłynęły do mnie krosna. Nie spodziewałam się tyle szczęścia naraz. Ale wszystko po kolei.
Małe krosno fajne do nauki.
I trochę większe na którym można tkaninę 70 cm tworzyć.
I trochę „przydasiek” różnego rodzaju, dwa pełne stojaki i dwie ławki .
Część zdjęć robiłam wieczorem, więc jakość jest średnia. Byłam wtedy tak zakręcona i przerażona ilością listewek i kawałków drewna, niepewna czy dojdziemy z tym wszystkim do ładu i będziemy wstanie ułożyć te łamigłówki w całość.
Próba dojścia do ładu z największym krosnem firmy Glimakra udała się (i tu muszę pochwalić mojego męża, bo zaangażował się i łamigłówkę bez problemu rozwiązał). Niestety, muszę jeszcze poczekać na kilka części niezbędnych do pracy. Może na Gwiazdkę je dostanę.
O, jestem zdziwiona przeglądając zdjęcia, że w tym ferworze zapomniałam, pominęłam i nie zrobiłam zdjęć jednemu warsztatowi tkackiemu, to o nim będzie innym razem (w sumie mam cztery).
Dodatkowo dostałam jeszcze kilka książek o tkactwie i innych robótkach. Zna ktoś szwedzki ?
I jeszcze kilka worków nici o których nawet nie marzyłam, len z bawełną.
A tu moje przygotowania do pierwszego testowania średniego krosna.
I pierwszy efekt …
A Kita siedziała z tyłu i nic jej nie przeszkadzało.
21 komentarzy
Sylwka35 3 października 2012
Dręcz mnie, męcz mnie - po cichutku zazdraszczam ;-) Dobrze, że mam do Ciebie niedaleko, hihihi.
WoolArtStudio 3 października 2012
Zawsze możesz przyjechać i trochę w spokoju popracować.
appolinar1 3 października 2012
Ile tych sprzętów bo nie mogłam się doliczyć?????
ale masz teraz roboty kobieto, ach jak Ci zazdroszczę??
bea 3 października 2012
o rany, tyle fajnych gadżetów... patrzę z zazdrością i czekam na więcej :)
WoolArtStudio 3 października 2012
Roboty nie brakuje,tylko doba za krótką :-))
Finextra 3 października 2012
Ojej, to masz aż cztery. Fantastycznie masz, możesz wybierać w zależności od potrzeb. I masz to gdzie ustawić. Już nie wiem, czego bardziej zazdrościć!
Frasia 4 października 2012
Spoooro tego dobra zgromadziłaś :). Krosna wyglądają pięknie i ... bardzo skomplikowanie. To, co powstaje na średnim krośnie, zapowiada się bardzo ładnie. Pozostaje mi tylko życzyć Ci wystarczająco dużo czasu na testowanie tego całego sprzętu :). No i czekam na efekty :)).
craft by Maryla 4 października 2012
No,cały ten sprzęt robi wrażenie;-)Gratuluję.
No i robótka w ulubionym ostatnio kolorku.
Już nie mogę się doczekać, kiedy będę mogła to na własne oczy zobaczyć!Buziole!
Tysia - YarnAndArt 4 października 2012
No prezent akurat na jesienno-zimowe wieczory :))) Na takim małym warsztacie, kobitka z Janowa, w zeszłym roku na przedświątecznych targach rękodzieła w Poznaniu, tkała dwuosnowówkę.
fanaberia w normandii 4 października 2012
Ileż dobra, ileż radości!
Podobnie jak Marylka nie mogę się doczekać efektów. Tkaj i okazuj, z przyjemnością będę się wgapiać :)
Buziaki!
Alicja 4 października 2012
Ależ wysyp dobroci! Gratuluję i życzę wielu metrów pięknych tkanin :-)
Z tkackim pozdrowieniem
Alicja
E-welenka 5 października 2012
Gratulacje :D
Piękne krosna i tak jak Alicja życzę mnogości metrów cudnej tkaniny :))
Serdeczności
WoolArtStudio 5 października 2012
Z tym więcej to ostatnio marnie z powodu braku czasu.
WoolArtStudio 5 października 2012
Ten komentarz został usunięty przez autora.
WoolArtStudio 5 października 2012
Właśnie pokój gościnny został zajęty i chwilowo gości krosna.
WoolArtStudio 5 października 2012
Marylko mam nadzieje,że wkrótce znajdziemy czas na pogaduchy.
WoolArtStudio 5 października 2012
Na razie przetestowałam jeden warsztat, wszystko działa sprawnie.
Elusiek 7 października 2012
Imponujące! Niesamowite, że można to okiełznać. Bardzo jestem ciekawa co stworzysz i żałuję, że nie mogę poobserwować Cię przy pracy :-) Pozdrawiam
fouzune 20 października 2012
Gratulacje:) Piękne krosna, z ciekawością będę czekać na dalsze posty, tym bardziej, że też zaczęłam swoją przygodę z tkaniem.
Pozdrawiam:)
Ata 4 listopada 2012
Zazdroszczę Ci tego krosna, jak nie wiem co! :D
Próbowałam ostatnio trochę tej zabawy i baaardzo mi się spodobała (niestety!).
Loomynatic 17 grudnia 2012
Witam i od razu się przyznaję: zazdroszczę. I krosien, i włóczek (marzę o takich o daaaaawna...), i przestrzeni. Gratuluję też męża! :-) Piękne te wszystkie krosna, piękne...