W tą niedzielę w mojej pracowni działo się, oj działo.
Prowadziłam warsztaty filcowania, zorganizowane dla totalnie pozytywnie zakręconych dziewczyn . Sylwio, Danusiu i Marysiu dziękuje wam za super atmosferę i wielkie zaangażowanie przy wykonywaniu swoich projektów. Dziewczyn od pracy nie mogłam odciągnąć, nawet na wypicie filiżanki ciepłej herbaty. Były tak przejęte i skupione nad projektami, że nic poza czesanką nie widziały. Na sesje zdjęciową z warsztatów zapraszam na bloga U Sylwki
Kilka tygodni temu zrobiłam poncho z moheru ze starych zapasów. W kolorze zupełnie nie moim i tu totalne zaskoczenie. Polubiłam go od razu i chodzę w nim, o dziwo. Spotykam się często z dziwną reakcja koleżanek „O jejku , przecież to nie Twój kolor, a tak fajnie w nim wyglądasz” – dzięki dziewczyny. Miałam problem żeby zrobić sensowne zdjęcia i są bardzo marne.
W trakcie robienia zdjęć przyplątało się towarzystwo i ze zdziwienia, że pani chciała przegonić podniosło tylko łepek do góry.
Na ramionach dodałam kilka oczek i fajnie poncho układa się na sylwetce.
Pomarańczowe cudo wyszło wielkie, bo ja nie należę do małych kobitek, ma 96 cm długości .
7 komentarzy
Elusiek 13 czerwca 2012
O! Filcowanie, to coś co mnie akurat coraz bardziej przyciąga. Gdybym umiała coś sensownego ufilcować... ależ bym była dumna! :-) Fajne te warsztaty, chociaż zdjęcia pooglądałam :-) Poncho to też aktualnie bliski mi temat. Twoje jest bardzo piękne i kolor piękny, widać że cieplutkie ale zwiewne. Niech się dobrze nosi. Pozdrawiam
Anonimowy 13 czerwca 2012
Fanaberia z Normandii anonimowo, bo na wyjeździe i bez haseł ;)
Kasiu, ale miałaś fajny czas :)
Super, że zaczęłaś ze szkoleniami. Życzę, by trafiało do Ciebie więcej i więcej zakręconych :)
Buziaki
WoolArtStudio 13 czerwca 2012
Basieńko, bardzo dziękuję. Dziewczyny były bardzo zadowolone ze szkolenia, mam pytania o następne warsztaty, myślę, że będzie fajnie :-)
WoolArtStudio 13 czerwca 2012
Elu, dziękuję za miłe słowa. A jak będziesz miała ochotę na filcowanie i fajną zabawę to zapraszam :)
Sylwka35 14 czerwca 2012
Potwierdzam, było pracowicie i cudnie - w miłej atmosferze, fachowo, bez utajniania informacji - tak jak być powinno, każde pytanie nie zostało bez odpowiedzi, dlatego polecam spotkanie z Kasią wszystkim chętnym.
A na herbatę czas się znalazł, a nawet i na przepyszną zupkę, autorstwa Gospodyni :-)
Sylwka35 14 czerwca 2012
Ach, a poncho oczywiście czarowne, mięciutkie,w pięknym kolorze - miziałam, to wiem :-)
JadwigaArt 17 czerwca 2012
Kasiu, piekne rzeczy na tych zdjeciach!! Cieszyla bym sie jak bysmy w sierpniu tez cos razem utworzyly:-) Poczo i kicia tez eleganckie sa!! Pozdrawiam i buziaczki! Jadwiga