Myślałam, myślałam i wreszcie się zdecydowałam, aby pokazać (fragmentami) moją pracownię. Dzisiaj, po kilku dniach nieładu artystycznego jaki panował w pracowni , ogarnęłam ją jako tako.
Tym razem padło na kącik prządki, ale bez mojego ulubionego fotela. W pracowni stoją teraz kołowrotki, chociaż często przędę wełnę w salonie, gdyż tam zazwyczaj coś się dzieje. Tam też stoi mój ulubiony fotel i mam cudowny widok z okien. Pracowni używam do przędzenia w takie dni, gdy potrzebuję odrobiny samotności i wyciszenia.
Ten kołowrotek został kupiony w Holandii.
Kolejny, kupiony w Polsce, prawdopodobnie pochodzi z Niemiec.
Najmniejszy kołowrotek pochodzi z Nowej Zelandii, a kupiony został w UK.
To Mercedes wśród moich kołowrotków, jest wielokrotnie naj: najmniejszy, najnowszy, najdroższy i najlepszy.
5 komentarzy
Sylwka35 7 grudnia 2011
Zazdroszczę sprzętu i umiejętności przędzenia, a miejsce do pracy przytulne :-)
Frasia 8 grudnia 2011
Piękne masz kołowrotki! A miejsca do pracy zazdroszczę :).
Pracownia na Kaszubach 13 grudnia 2011
Piękne kołowrotki :)
WoolArtStudio 13 grudnia 2011
Moja pracownia jest młoda, mam ją od roku. Kiedyś w planach miał być tam strych, dobrze że je zmieniliśmy.
Anonimowy 10 kwietnia 2013
After looking at a number of the blog рosts on your ωeb site, I trulу like yοuг technique of writing а
blоg. I saveԁ it to my bοοkmark wеbpagе
list and will be checκing bаck in the near future.
Τake a lοok аt my web ѕitе too and tell me what yοu thіnk.
Feel free to νisit mу homepage Property for Sale